środa, 24 kwietnia 2013

Marzenia nadają sens życiu. ! : Marzenia nadają sens życiu. ! : Imagin z Zayn'em ~ part three ~

Marzenia nadają sens życiu. !
 Imagin z Zayn'em
~ last part ~


Śniadanie zajęło mi trochę czasu. Ale podołałam. Tak sądzę, bo gdy jedli to tylko im się uszy trzęsły. Fajnie to wyglądało. Po śniadaniu można powiedzieć, że przygotowaliśmy plan dzisiejszego dnia. A więc :                             
 C   .1. Chłopcy jadą do radia, wracają i jedziemy na miasto.



To tyle. Tak wygląda nasz dzień. Z jednej strony strony dobrze, że będziemy miały czas na przygotowania. Wiecie, Londyn to ma tu mnóstwo ładnych chłopaków, jednym z nich jest Zayn. Kuźwa ale on był mój.. to znaczy nasz. Noo…
- To my już lecimy.! – powiedział Zayn.
- Ok. – odpowiedziałam
- Będziemy za dwie godziny.
- Okej, idźcie już bo się spóźnicie. Paa  - powiedziałam i pocałowałam chłopaków w policzek.
- Nie spalcie nam domu – dodał Liam
- Możesz być spokojny – wtrąciła się moja przyjaciółka
- Właśnieee. Paaaaaaaaa
- No paa paa. – powiedzieli nareszcie wychodząc.
- To co robimy.? – zapytałam
- Ja idę pod prysznic, a Ty nie wiem. Obejrz coś, włącz radio… delektuj się głosem Malika.
- Głupia jesteś.! A wiesz co.? Dobra idę. Jakie to było radio.?
- The Hits Radio.!
- Dziękuje.
- Proszę.
Gdy Amber poszła do łazienki, ja zdążyłam włączyć radio na całego, posprzątać po śniadaniu, po spaniu w salonie, i przy okazji zdążyłam wybrać zestaw ciuszków na dzisiejszy wypad. Było nawet słonecznie jak na Londyn.


- Wróciliśmy.! – krzyknęli chłopcy wchodząc do holu.
- A my już jesteśmy gotowe.! – powiedziałyśmy wychodząc z salonu.
Mój strój :

 + kok wysoko spięty.
Strój Amber : 

 + rozpuszczone włosy
- Wow  - rzucił Harry
- Uuuu – dodał Louis
- ohhh – dopowiedział Niall
- megaaa – powiedział Liam
- Cześć dziewczyny – dodał Zayn
- Dzięki chłopaki i tak cześć Zayn – odpowiedziałam
- Oj żartuje, wyglądacie super. No miło nam będzie z wami dziś chodzić zwiedzając miasto.
- To idziemy – rzuciła Amber omijając chłopców i wsiadając na miejsce pasażera w jednym z samochodów.
- Ahaaaa. Czyli ona jedzie z chłopakami. Więc ty moja kochana jedziesz ze mną.! – powiedział Zayn.
- Okej, nawet super porozmawiać.
- Więc zapraszam.! – dodał otwierając mi drzwi do jego czarnego auta.
Jechaliśmy za pozostałymi.  Zayn włączył radio leciała akurat piosenka Ed’a Give me love, i ten moment gdy on tam tak fajnie że się tak wyraże drze japee.! Ohhh ja zaczęłam wyć razem z nim. Zayn wybuchł śmiechem.
- Wiem, że nie umiem śpiewać tak jak ty, ale mógłbyś być wyrozumiały, dla tych co słoń nadepnął im na ucho.
- Przepraszam, ale to było spowodowane przez Niall’a.!
- Coo.?
- Patrz.! – powiedział Zayn wskazując na samochód jadący przed nami. To co zobaczyła, wyglądało komicznie. Wyobraźcie sobie Niall’era robiącego taką minę w tylniej szybie samochodu : 
  
Tak, tak to było faktycznie śmiszne, ale do jasnej cholery my jedziemy samochodem.!
- Zayn ogarnij się.! Prowadzisz.! Chcesz spowodować wypadek.?
- Nie przesadzaj.!
- Nie przesadzam.! Jak tylko wysiądziemy oddajesz mi kluczyki.! Ja prowadze.!
- Nie ma sprawy.
Gdy dojechaliśmy w wyznaczone miejsce jakim było centrum handlowe, zgodnie z obietnicą Zayn oddał mi kluczyki. A ja mu powiedziałam, że dopóki ja jestem w Londynie on nie wsiada za kierownice. On przystał na to jak na lato.

Zakupy z nimi to czyste szaleństwo.! Można powiedzieć, że nie było ani jednej rzeczy której oni by nie dotknęli, niosąc ją nam abyśmy je mierzyły.
- Chłopaki dość tego.! Dziękujemy za pomoc, ale teraz pozwólcie, abyśmy to my sobie coś znalazły. Wy lepiej idziecie na kawę. Przyjdziemy. – swój bulwers wzniosła moja przyjaciółka. Nie wiem dlaczego ale ona się dziś podejrzliwie zachowuje razem z chłopakami. Olać ich.

- Mamy wszystko lepiej chodzimy do chłopaków. – powiedziałam
- Racja.
Poszłyśmy do kawiarni, siadłyśmy obok chłopaków zamawiając kawę. Po wypitej kawce i zjedzonym ciastku pojechaliśmy do domu.! Tak jak mówiłam wracając do domu to ja prowadziłam. Do domu wracałam tylko ja z Zayn’em bo jak to reszta powiedziała mają coś do załatwienia. Ciekawe co.? Przez całą drogę zastanawialiśmy się nad tym.

* nazajutrz *

- Agnes idę na papierosa.! – powiedział Zayn.
- Jeszcze z tym nie skończyłeś.?
- Ostatni.
- Idź.

* oczami Zayn’a *

Wyszedłem na taras zapalić papierosa gdy nagle ktoś zawołał mnie. Kto to był.? Był to Harry.
- Co chcesz.? – zapytałem Loczka.
- Choć, musisz mi pomóc w moim aucie.
- Stało się coś.?
- Tak. Choć.!
Poszedłem za chłopakiem trzymając w ustach resztę fajki. Styles siadł za kierownicą ja siadłem na miejscu pasażera.
- Mógłbyś zamknąć drzwi.? – zapytał
- Zimno Ci.? – odpowiedziałem pytaniem na pytanie
- Trochę, oj zamknij. -  gdy zamknąłem drzwi, chłopak zatrzasnął drzwi i zapalił auto.
- Co to ma zanaczyć.? – zapytałem
- Dużo, a teraz Malik słuchaj.! …. – powiedział Harry, mówiąc co kombinuje.

* Oczami Agnes *  

Nie minęła nawet minuta a w domu rozległ się dzwonek do drzwi. Oczywiście usiałam otworzyć, bo resztę gdzieś wywiało.
- Tak.?
- Pani Agnes.. yyy. – zapytał.? Kurier
- Tak, to ja.
- Proszę podpisać.! – jak mi kazał tak zrobiłam – To dla Pani. – dodał i wręczył mi kosz białych róż. 

 w środku była kartka. „ Czekam na Ciebie w parku niedaleko.! Ps. Ubierz się ładnie. Zayn x „ Zaraz stop.... Cooo.?  Zayn.? Przecież, on dopiero  był tu.. Ja nic nie wiem. No nic, mus to mus. Zrobiłam szybki ale staranny makijaż, przebrałam się w sukienkę : 

 i wyszłam w wyznaczone miejsce.

To co ujrzałam było magiczne. Duży koc był rozścielony na trawie a na kocu był kosz, 2 kieliszki, i wino. A w oddali można było zobaczyć  Mulata. Odchrząknęłam. Zayn się odwrócił i spojrzał na mnie.! Jego oczy zrobiły się dwa razy większe.
- Agnes.? To ty.?
- Tak, po co to wszystko zorganizowałeś.?
- To nie ja, tylko nasi przyjaciele. Ale miło z ich strony.! Choć, usiądź. Porozmawiajmy.
- Tak, musimy. Zayn muszę ci coś powiedzieć. To nie będzie proste. Więc proszę, nie przerywaj mi. – chłopak zgodził się kiwając głową. Muszę, po prostu on musi wiedzieć, że go …… Kocham.? – Zayn nie mam zamiaru owijać w bawełnę. Chcę, abyś wiedział, że ja coś do ciebie czuje, i to nie jest uczucie nazywane przyjaźnią to coś więcej. Jeszcze nie chcę mówić „Kocham Cię ‘’ bo dla mnie to są bardzo ważne słowa, wypowiadane do tej jedynej osoby w życiu, i chciałabym się przekonać czy moje uczucie skierowane do ciebie jest na tyle poważne, że z ręką na sercu mogłabym to powiedzieć. No to tyle. – powiedziałam. Czekałam na odpowiedź i czekałam, ale zamiast słów Zayn zaczął mnie całować. Ahhh i te motylki w brzuchu, nie do opisania. Po naszych pieszczotach Zayn odpowiedział :
- To ja ci pomogę, się w tym utwierdzić.!
Resztę wieczoru spędziliśmy  pijać wino, rozmawiając, i pijąc wino.

* 2 lata później *

Już za kilka dni wybije nasza 2 rocznica. Ja zaczęłam studiować w Londynie. Zaś Nasza Amber wyjechała na studia do Polski, ma tam jakąś rodzinę, więc chciała się przekonać co dadzą jej studia tam jak to ona powiedziała „ raz się żyje ‘’  Przez te dwa lata zespół chłopców stał się mega popularny, a co się z tym wiąże.? Wiążą się z tym trasy, wyjazdy, wywiady i takie tam. Choć nie raz dzieli mnie z nim tysiące kilometrów to i tak jesteśmy razem. Dzięki temu nasza miłość stała się bardziej mocna.

I TERAZ Z RĘKĄ NA SERCU MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE ……………………………… I LOVE HIM.

**********************************
Macie imagin’a.! :* Proszę o komentarzeeee ;* Z kim next.? 

 

4 komentarze:

  1. Hahaha.! Ostatnie słowa wypowiedziałam tak jak napisałaś z ręką na sercu. I LOVE HIM.!
    Jak zawsze bosko.!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeeeeeeeetny ten imagin!
    Wiedziałam,że uda Ci się wcześniej napisać ;)
    Ja prosiłabym o następny z Liamem :)
    Mam nadzieję,że w końcu się doczekam imagina z nim :P
    Czekam niecierpliwie na nowy!! :D

    Justyna ;*

    OdpowiedzUsuń