wtorek, 19 marca 2013

Marzenia nadają sens życiu. ! : Marzenia nadają sens życiu. ! : imagin z Harry'm ~~part one ~~



* oczami Harry’ego *
- Chłopaki  mam dla was bardzo dobrą wiadomość – zaczął menadżer. Co do cholery znów jakiś koncert.? Wywiad.? Spotkanie z fanami.? Chociaż nie spotkania z fanami są extra. Mamy moc atrakcyjnych fanek. W ogóle kocham koncerty, wywiady, ale to jest męczące.  Z czasem mam ochotę to wszystko rzucić i zapaść się pod ziemię.!. – Wraz z wytwórnią przeanalizowaliśmy cały rok. Był on przełomowy. Z tej okazji przedłużamy wam urlop o 2 tygodnie, czyli urlop  zaczyna wam się już właściwie dzisiaj.
- Poważnie.? – zapytaliśmy nie dowierzając temu co powiedział przed chwila Paul.
- Tak, ale..
- Stary poważnie jeszcze jakieś „ale”.? Mówisz nam że mamy o dwa razy dłuższy urlop który zaczyna się dziś, i mówisz nagle „ale”.? – zapytałem zbulwersowany.
- Harry spokojnie. Czeka was jeszcze tylko jedna sesja z tematyką świąteczną.
- Aaaaa no to luz. – powiedziałem na co chłopcy przytaknęli.
- Ale poważnie tylko jedna.? – zapytał Liam
- Tylko jedna.
- Kuźwa, nie poznaje naszej wytwórni. Jak tak to zawsze tyle roboty, ze nawet w nosie nie można podłubać, a tu bummm o 2 tygodnie dłuższy urlop i na dodatek jedna sejsa.
- Jak chcecie to to mogę wam ukrócić urlop i załatwić kilka dodatkowych sesji  i wywiadów.
- Nieeeeeeeeeeee, nieeeeeeeeeeeeee – zaczęliśmy protestować.
- No to cicho siedzieć. Na dziś to wszystko. Widzimy się jutro o 11 pod studiem. Na razie chłopaki.
- Do jutra Paul – powiedzieliśmy wstając z kanapy i udając się w stronę wyjścia.   Jak już załadowaliśmy nasze dupska do busa, pojechaliśmy w stronę domu, po drodze wstępując do Tesco. Co z tego że wczoraj robiliśmy zakupy.? Niall to Niall. Wiecznie głodny farbowany blondyn. Kurwa zdążył pochłonąć całą lodówkę w zaledwie 12 godzin.  Ale takiego go kocham.  Wracając do domu, wpadliśmy a chłopakami na pomysł.! „ Party Hard.!” Będzie impreza. Zaprosimy znajomych i damy czadu.  Suma summarum. Jeżeli impreza to 4 razy więcej jedzenia, dużooooooooo alkoholu. Po zakupach w Tesco  pojechaliśmy jeszcze do monopolowego.
* w domu *
- Harry wypakuj zakupy. Zrób coś pożytecznego. – powiedział Liam
- Ale mi się nie chce.
-Harry.! Teraz.! – krzyknął. A niech mu będzie. Wstałem z kanapy w salonie, schowałem telefon w tylnej kieszeni spodni po czym wszedłem do kuchni.  

To do lodówki, to do szuflady, a to do szafki, a to do barku  - mówiłem w myślach. A może bym coś ugotował.?  To nie takie głupie. Impreza ma być jutro, więc dziś zamiast pizzy zjemy coś zdrowego. Wyjąłem potrzebne składniki i zacząłem przygotowywać spaghetti  z sosem z kawałkami kurczaka i cukinii.
* po godzinie *
- Chłopaki kolacja.! – krzyknąłem z kuchni.  Po jakiś 10 sekundach ekipa wparowała do pomieszczenia dosłownie przepychając się.
- Spokojnie. Jedzenia starczy dla nas wszystkich. Ugotowałem dziś spaghetti.
- Haroldzie czy ty masz gorączkę.? Dobrze się  czujesz.? Zawieść cię to lekarza.? – pytał Louis.
- Nie, czuję się doskonale. A dlaczego myślisz, ze jestem chory.?
- No wiesz. Rozpakowałeś zakupy ugotowałeś kolacje i nas uspokajasz.
- Po pierwsze zakupy rozpakowałem z rozkazu Daddy’ego, po drugie mam po dziurki w nosie zapachu pizzy, po trzecie nawet przy stole zachowujecie się jak małpy  w Zoo a po czwarte wyglądam sexi w tym fartuszku.
- Czyś ty na głowę upadł.? – zapytał mnie Zayn – Nie no na bank zadzwoniła do ciebie mam i zagroziła że jak nie będziesz grzeczny do ona zabierze ci twój niebieski kocyk.  I Harry dziś nam tu dogadza.
- Zayn a czy ty byś chciał żebym  zbił ci lusterko w łazience.? – zapytałem. Chłopak tylko zaprzeczył i zabrał się za spożywanie posiłku.
Po kolacji poszedłem do pokoju. 

Wziąłem laptopa wszedłem na Twittera  popisałem z fankami napisałem tweeta że żyje z bandą małp.  Pomyślałem sobie że zadzwonię do mamy, złapałem więc za telefon i wybrałem odpowiedni numer. Po kilku sygnałach ktoś odebrał.
- Hallo. – po głosie rozpoznałem że to Robin.
- Cześć Robin Jest gdzieś mama.?
- Tak, już ci ją daje do telefonu. A co tam u Ciebie.?
- Dobrze. Mam dla was dobrą wiadomość.
- A jaką.?
- Przyjeżdżam już w sobotę.
- Too wspaniale. Mama się ucieszy. Ja również. Masz mamę.
Usłyszałem szelest w słuchawce co oznaczało że ojczym podawał telefon mojej rodzicielce
- Gemma.?  Coś się stało.? – zapytała mama.
- Mamooooo to ja Harry.
- Oj przepraszam. Stało się coś synku, że dzwonisz.?
- Chcę cię powiadomić, że do  Holmes Chapel przyjadę już w sobotę.  Przedłużyli nam urlop o 2 tygodnie.
- Tak się cieszę. Oooo to w niedziele pójdziesz z nami do szkoły na przedstawienie w którym gra nasza mała Charllote. Ucieszy się jak cię na nim zobaczy.
- Ooo moja ukochana kuzynka. Tak dawno ją widziałem. Pójdę z rozkoszą. Tylko mamo to ma być niespodzianka.
- Będę milczała jak grób.
- W takim razie do soboty mamo. Kocham Cię.
- Ja ciebie też skarbie. Paaa
- Pa.
Po tych słowach rozłączyłem połączenie. Wstałem i poszedłem do łazienki. Wziąłem odprężającą kąpiel po czym poszedłem spać.
* nazajutrz *
- Harold wstawaj jest 10.
- mamooo jeszcze 5 minut.
- Harry do cholery. Wstawaj.!
- Spokojnie mamo.
- Nie jestem twoją matką.! Wstawaj, bo jedziemy bez ciebie.
- Dobra. Za 20 minut będę w kuchni. Po wyjściu „mamy” wstałem, przebrałem  się, ułożyłem włosy po czym zszedłem na dół do kuchni.  Zjadłem coś na szybko i wyszedłem na zewnątrz gdzie czekali na mnie chłopcy.
- No nareszcie.! Jedziemy  ja prowadzę. – powiedział Niall
- Dobra, tylko błagam nie parkuj na zakazie, bo znów odholują ci auto. – powiedziałem do blondyna, na co on wystawił język.
- Nie pokazuj języka bo ci krowa nasika.
* w studiu *
- Chłopaki daję wam wolną rękę, tylko nie zdemolujcie studia.  – powiedział fotograf
Skoro tak, to ok. Zaczęliśmy się wygłupiać.
Po dwóch godzinach cykania zdjęć skończyliśmy. Teraz oglądamy zdjęcia i muszę przyznać że wyszły całkiem spoko.

* wieczór *
- Niall zostaw trochę jedzenia dla innych.
- Dobra, ostatni kęs.
- Dobra chłopaki zaraz przyjdą ludzie. DJ Malik gotowy.? – zapytał Liam
- O każdej porze dnia i nocy – odpowiedział Zayn. W tym samym momencie rozległ się  dźwięk dzwonka do drzwi.
* po paru godzinach *
* oczami osoby trzeciej *
Impreza powoli wymykała się z pod kontroli. Harry tańczył na stole i śpiewał „ Daj mi tę noc, tę jedną noc „ . Louis właśnie przyszykowywał się do zjazdu po barierce schodów. Wszystko było by dobrze gdyby nie to że na końcu barierki jest kula. No i zjazd się zaczął…
- No i kulą w płot – powiedział Zayn jak zobaczył Louis’a uderzającego w tą kulkę.  Niall ze słoikiem Nutteli wskoczył do basenu krzycząc „ Uwolnić orkę „.
Liam postanowił zakończyć imprezę.  Wyłączył muzykę, pożegnał wszystkich a my wyszliśmy.
* Oczami Liam’a *
Wszyscy wyszli. Chłopaki opadli na kanapy i w przeciągu minuty pozasypiali. Pomyślałem żeby już na nich zostali skoro śpią. Poszedłem na górę i rzuciłem się na łóżko. Ostatnie co wypowiedziałem przed zaśnięciem było : Ale to był cyrk.
  

-----------------------------------------------
No i mamy kolejnego imagin'a z Harry'm. Zaczynamy od początku x
Kochani chcę podziękować Ewie i Anicie. Dziękuje za pomoc. x ;*  Kocham Was dziewoje moje ;*
A imagin'a dedykuje mojej Mamie ;* Asiu Kochanaa dla Ciebie :* z pozdrowieniami córka i mąż Harry x ;*

Iiii Kochana Olu z okazji urodzin  które już niedługo Wszystkiego Najlepszego,sto lat, spełnienia marzeń, spotkania chłopców, i wielkiej kariery muzycznej   ;* x 

A na koniec, dziękuje za wszelkie komentarze x ;* 
I nadal o nie proszę. Naprawdę są pokrzepiające x ;*

7 komentarzy:

  1. Świetny imagin, no i polecam się na przyszłość :*;) też cię kocham :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Także ten, jeśli jeszcze raz z Twoich ust wydobędzie się zdanie typu :”weee ja nie umiem pisać”, „piszę beznadziejnie”… to mój pęknięty laptop będzie jeszcze bardziej pęknięty bo walnie o Twoją piękna główkę… to jest na prawdę wspaniałeeeeeeee ! cudowwneeeeeeeeeee ! genialneeeeeeeeeeeeee! Znakomiteeeeeeeeeeeee! Jesteś świetna, już czekam na kolejną dawkę śmiechu ;) Loveeeeeeeee Youuuuuuu :D <3
    ~żona Nialla ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. A jaaa to Ci tyle napomagałam, że ho ho.. :P
    Ale dobrze, ja również Cię kocham.. Tylko proszę, nigdy więcej nie smarkaj na matmie w moją bluzę. Ja wiem, że nie każdy nauczyciel "bzyka" zadania, ale przystopuj.. :D
    Jak zawsze bosko. Tylko nwm czemu nie dałaś mi przeczytać tego wczoraj.. -.- :*

    OdpowiedzUsuń
  4. awwww dziękuję dziękuję dziękuję córko! boskie jest :3 nie mogę się doczekać następnej części <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Awww :3 Super rozdzilik :D Nialler z nuttelą krzyczący "uwolnić orkę!" hahaha Spadłam z krzesła, z nadmiaru śmiechu hahahaha :D Czekam na następny! Na pewno wpadnę :3 Ale napisz na tt ♥ Firiel_nija

    OdpowiedzUsuń
  6. Niuniaaa Jeeezu wzruszyłam się... Nie dość, że wspaniały imagin to jeszcze te życzeniaa... Boooziu... No nic ogar... Kochana bardzo Ci dziękuję za te cudowne życzenia ale wiedz że ta kariera muzyczna to tylko z Tobą... No i jeszcze na temat imaginu brak słów po prostu BOOOSKI!!!

    Dziękuję jeszcze raz... Koooocham i pozdrawiaaam!!!!

    Olaaa J.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow!! Naprawdę świetny!!
    Nie mogę się doczekać następnej części ;)
    Mam nadzieję,że szybko ją dodasz :D
    A co do pisania to naprawdę dobrze Ci idzie!!
    Uwierz w siebie i pisz dalej :**

    OdpowiedzUsuń